Mówimy dużo o plusach no-code, czas porozmawiać o minusach. Czy są jakieś? Oczywiście. Dziś rozważymy główne z nich.
Trudności z wyborem odpowiednich zasobów
Wybierając spośród wielu narzędzi no-code, ważne jest, aby mieć jasność co do tego, co chcesz ostatecznie stworzyć. W przeciwnym razie możesz znaleźć platformę, zapłacić taryfę, rozpocząć rozwój - a kiedy połowa projektu jest gotowa, zdajesz sobie sprawę, że brakuje ci funkcji, aby go ukończyć. Inny częsty scenariusz: płacenie za bogatą w funkcje platformę, której większość funkcji po prostu się nie przyda.
Często trzeba iść na kompromisy. Jedna platforma jest przeznaczona tylko dla MVP. Inna projektuje świetne aplikacje webowe. Trzecia specjalizuje się w mobile. A do projektowania skomplikowanego backendu nadaje się tylko czwarta, ale wtedy interfejs będzie dość prosty.
Często projekt będzie zależny od platformy
Nie wszyscy konstruktorzy no-code tworzą aplikacje, które można "zabrać" - czyli pobrać kod źródłowy lub binarki. Platforma działa też jak silnik, bez którego aplikacja nie może działać. To znaczy, niby jest Twoja, ale nie do końca.
O ile dla małych aplikacji i MVP nie jest to krytyczne, to dla poważniejszych i dłuższych projektów ryzyko jest większe. Platforma może się zamknąć. Albo jakość usług i wsparcia technicznego nagle się pogorszy. Jeśli projekt rośnie lub zdecydujesz się go rozszerzyć, możesz nie mieć wystarczającej ilości istniejących funkcji i możliwości. Nie wspominając o tym, że w przypadku prac technicznych lub awarii, twój zasób będzie również niedostępny.
Uzależnienie od platformy no-code jest podobne do uzależnienia od usługi hostingowej lub chmurowej, ale istnieje ważna różnica. Jeśli hoster przestanie Ci odpowiadać, zawsze możesz (nawet jeśli zatrudnisz programistę) przenieść stronę. Ale jeśli działa ona tylko na konkretnej platformie, będziesz musiał albo zaakceptować sytuację, albo opracować nową.
Choć jest pewien pozytywny trend: projektanci stopniowo rezygnują z prób "wiązania" użytkowników. W końcu rynek no-code rośnie, narzędzi jest więcej, a możliwość dostarczenia niezależnej aplikacji to poważna przewaga konkurencyjna.
Kilka ograniczeń funkcjonalności
No-code development nie nadaje się do tworzenia czegoś fundamentalnie nowego. Oczywiście, istnieją narzędzia no-code dla wielu niestandardowych zadań, procesów biznesowych, a nawet mechaniki gier. W zasadzie można je stworzyć. Ale do tego trzeba "zdekomponować" kod na osobne bloki niestandardowe, stworzyć szablony, testować na różnych zadaniach.
Dlatego użytkownicy platform no-code nieuchronnie napotkają ograniczenia. Czasami brakuje dosłownie kilku funkcji, aby ukończyć projekt. Oczywiście, wiele platform no-code pozwala na dodawanie bloków niestandardowego kodu, natomiast low-code oferuje jeszcze bardziej elastyczny rozwój. Jednak ani no-code, ani low-code nie mają takiej kompletności jak tradycyjny rozwój. Chociaż wielu (w tym my) jest pewnych, że wraz z rozwojem AI wszystko się zmieni. Trzeba jednak dać no-code czas.
Teraz lepiej wybrać platformę z rozwiniętą społecznością, a najlepiej tak, aby jej programiści byli gotowi sami tworzyć bloki pod konkretne projekty.
To może być droższe niż się spodziewałeś
No-code development jest zawsze szybki, ale nie zawsze tani. Stawki za platformę często zależą nie tylko od funkcjonalności i obsługi, ale także od liczby użytkowników gotowej aplikacji. Dlatego no-code nie zawsze nadaje się do projektów długoterminowych. W końcu koszt w skali roku może być porównywalny z kosztem tradycyjnego rozwoju. Jeśli dodatkowo uzależnisz się od platformy, będziesz musiał płacić dalej lub rozwijać aplikację od podstaw.
Jeśli zdecydowałeś się (lub pierwotnie planowałeś) zatrudnić profesjonalnego no-code developera, pamiętaj, że jego praca może kosztować nawet 100 dolarów za godzinę lub więcej. To i tak taniej niż zatrudnianie zespołu, ale raczej nie nadaje się dla małego startupu.
Nawet jeśli zamierzasz stworzyć projekt samodzielnie - dowiedz się, ile kosztuje praca specjalistów na Twojej platformie (lub podobnych). W końcu ich pomoc może być potrzebna w każdej chwili.
Trudność w znalezieniu eksperta
Nie ma tak wielu programistów no-code, którzy potrafią dobrać odpowiednie narzędzia do Twojego projektu. Społeczności najczęściej gromadzą się wokół dużych platform lub portali szkoleniowych: tam jest mnóstwo materiałów, wsparcia, forów. Ale można nauczyć się pracy z konkretnymi narzędziami, nie znając jednocześnie nawet połowy możliwości no-code.
Dlatego wciąż odczuwalny jest dotkliwy brak ekspertów. Czasami trzeba czekać tygodniami, aż wymagany specjalista stanie się dostępny, chociaż sam rozwój zajmie kilka dni.
W każdym razie będziesz musiał się nauczyć
Oczywiście większość konstruktorów no-code jest intuicyjna. Ale nadal musisz zrozumieć funkcjonalność, podstawy programowania, zasady działania nowoczesnych aplikacji. I bardzo ważny jest wybór odpowiedniej platformy - w końcu mimo podobieństw, podczas pracy z każdą z nich trzeba będzie poznać pewne niuanse.
Niezależnie od tego, czy planujesz stworzyć projekt samodzielnie, czy zatrudnić specjalistę, tak czy inaczej będziesz musiał nauczyć się developmentu. Przynajmniej po to, aby znaleźć odpowiedniego konstruktora i zrozumieć, jak skutecznie postępują prace.
Czy plusy przeważają nad minusami?
Tak, oczywiście.
Szybkość rozwoju, możliwość dostosowania funkcjonalności, kompatybilność z różnymi platformami, brak potrzeby tworzenia dużych zespołów. Wszystko to z nawiązką rekompensuje ograniczenia i wady no-code. Najważniejsze jest, aby zrozumieć, co jest ważne dla twojego projektu.
Czy AppMaster pasuje do Ciebie?
Aby to zrozumieć, zapoznaj się z możliwościami platformy w dokumentacji i skonsultuj się z naszymi deweloperami na czacie telegramowym społeczności AppMaster.io.